Autor |
Wiadomość |
|
Trool
>>GuRu Czlonkow<<
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 2828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy S(r)acz
|
Wysłany: Śro 21:54, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
El_Wodzu
>>Boski Admin<<
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Czw 10:21, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trool
>>GuRu Czlonkow<<
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 2828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy S(r)acz
|
Wysłany: Czw 13:57, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Babcia Juzia
Nadczlonek
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:58, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
El_Wodzu
>>Boski Admin<<
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Sob 0:07, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Babcia Juzia
Nadczlonek
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:34, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem.......
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
El_Wodzu
>>Boski Admin<<
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Nie 0:16, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Babcia Juzia
Nadczlonek
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:28, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne....
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
El_Wodzu
>>Boski Admin<<
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Czw 0:04, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trool
>>GuRu Czlonkow<<
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 2828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy S(r)acz
|
Wysłany: Sob 18:13, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych psich odchodow depcząc
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
El_Wodzu
>>Boski Admin<<
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Nie 18:38, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych psich odchodow depcząc nieustajaca wrzawe. "Nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trool
>>GuRu Czlonkow<<
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 2828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy S(r)acz
|
Wysłany: Nie 21:26, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych psich odchodow depcząc nieustajaca wrzawe. "Nie Qrw@" powiedzial chomik
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
seseba
!!ZDRAJCA!!
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Wto 8:33, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych psich odchodow depcząc nieustajaca wrzawe. "Nie Qrw@" powiedzial chomik "zajebac wam?"- krzyknal
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
El_Wodzu
>>Boski Admin<<
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Wto 10:23, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych psich odchodow depcząc nieustajaca wrzawe. "Nie Qrw@" powiedzial chomik "zajebac wam?"- krzyknal biegnac w strone
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
seseba
!!ZDRAJCA!!
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Wto 18:15, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnego pieknego poranka, kanarki ćwierkały, a psy się ruchały gdy nagle z podziemi wyskoczył kret i jak Dżul James paląc cygaro i pijąc martini z gruszek wskoczył do wanny pełnej ognistej whisky, na nieocheblowaną deskę którą podłożył mu czerwony kapturek szybko spieprzajacy do lasu. Staszek szybki jest powiedzał do nadchodzącego leśniczego z drewnianą laską u boku, a na ramieniu powiewał mu lśniący różowy bicz, który siał postrach wśród rozpierzchajacych sie gumowych ślimaków chcących opanować kefeterie smierdzacego kurczaka. "Bycza krew" bo mu się strasznie srać zachciało więć nie namyślając się długo podrapal sie w ucho i pobiegł w te pedy do wanny gdyz zupa byla za slona i indyki zaczeły nisko latać. Tymczasem na nisko zawieszonych gaciach pojawił się pierwszy wiosenny ślimak, który spiesząc szybkim krokiem niczym huragan gnał na pierwszy w tym roku festiwal zwolennikow radia Maryja. Tymczasem w niewielkiej okolicznej dziupli należącej do chomika leżała piekna niczym wiosenny podmuch ciepłego wiatru wiewiórka. Była ona niczym MaxiKaz wygladajacy po wypiciu jednego musujacego wina marki "Cherry" które dostępne są u pobliskiej kobitki zwanej "Łasica". Ten przydomek powoduje ze wiekszosc kurczakow robi jaja ze zwierzka o pieknej i odlotowej nazwie Drejko, ktory niczym pokemon wskakujacy do siedziby spoconych pawianow i nawolujacy do buntu prezeciwko samozwanczym i zmutowanym bąkiem, który przybrał postać zielonego smalca i noga go bolała. O co chodzi zapytał smalec i zwodzac zielona skarpetke na bok zanucił: "bo najbardziej mi zal, kolorowych ziemniakow, blaszanych buraków, gómowych kaczek i zelaznych sraczek", wnet usłyszała dziki krzyk. Byl on tak spocony, że aż mokry bo maslo bylo o smaku masła, a szczypiorek zalatywał, potym jak Manue posmarowal je gownem o smaku czekolady z biedronki i popil piwem za 0,99zł zwanmy V.I.P, ogarneło ich jakieś dziwne uczucie wyzszosci, które spowodowało nagły popęd do szczoteczek anal C. Ziemniaki protestem postanowily obżucić drejka swoimi bąkami a pory nie zostawały w tyle i cisnely wszystkim co mialy. Jednakże Dreik postanowił zemscic sie i pierdna soczyscie ze moherowy dzihad jest zostanie rozpoczęty wkrutce. Na to Basia kopneła z wdziękiem i gracja gonda. Zrobiło to ogromne zamieszanie wsrod niskopiennych psich odchodow depcząc nieustajaca wrzawe. "Nie Qrw@" powiedzial chomik "zajebac wam?"- krzyknal biegnac w strone dzihada i plując
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|